Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Teatr

Zawrót głowy

Recenzja spektaklu: „Umarłe miasto”, reż. Mariusz Treliński

Marietta (Marlis Petersen) i Pierrot (Michał Partyka) Marietta (Marlis Petersen) i Pierrot (Michał Partyka) Jacek Domiński / Reporter
Mroczne dzieło, opatrzone ilustracyjną, ekspresjonistyczną muzyką.

To dzieło młodego, zaledwie 23-letniego kompozytora (w przyszłości uznanego twórcy hollywoodzkiego i laureata dwóch Oscarów), a zarazem obraz dekadencji. Bohater, Paul, mieszka w Brugii, którą nazywa umarłym miastem – tak samo jak on sam skupionym na pięknej przeszłości. Po śmierci żony nie jest w stanie wyjść z żałoby, póki nie spotyka kobiety łudząco do niej podobnej. W obsesyjnych majakach nawiązuje z nią romans, ale widząc, że nie spełnia jego oczekiwań, morduje ją. Jest to więc dzieło mroczne, opatrzone ilustracyjną, ekspresjonistyczną muzyką.

Erich Wolfgang Korngold, Umarłe miasto, reż. Mariusz Treliński, Teatr Wielki – Opera Narodowa

Polityka 25.2017 (3115) z dnia 20.06.2017; Afisz. Premiery; s. 71
Oryginalny tytuł tekstu: "Zawrót głowy"
Reklama