Aktorzy, kiedy nie śpiewają, zbici w grupki albo pojedynczo wdzięczą się do widzów, przypominając stadko drobiu.
Autorzy spektaklu nie próbują oddać skomplikowanego, naznaczonego przez wojnę, Holocaust i oskarżenia o kolaborację życiorysu Wiery Gran, pieśniarki, gwiazdy przedwojennych warszawskich kabaretów. Dzięki temu omijają pułapkę sentymentalizmu – żydowskiego i warszawskiego (wyświechtany „Paryż północy”) czy udawania, że potrafią (potrafimy) dziś powiedzieć jakąś prawdę o doświadczeniu tamtego czasu. Bardzo dobrze, że nie ma w spektaklu stereotypów, gorzej, że nie ma nic świeżego w zamian. To znaczy nie do końca nic, bo są piosenki samej Gran.
Weronika Murek, Wiera Gran, reż. Jędrzej Piaskowski, Teatr Żydowski w Warszawie
Polityka
49.2017
(3139) z dnia 05.12.2017;
Afisz. Premiery;
s. 87
Oryginalny tytuł tekstu: "Bieda-camp"