Teatr

Smutna Polka

Recenzja spektaklu: „Polka”, reż. Igor Gorzkowski

Polki i Polacy w perspektywie tańca współczesnego Polki i Polacy w perspektywie tańca współczesnego Andrzej Grabowski / materiały prasowe
Pierwszą w tym sezonie premierę Polskiego Teatru Tańca należy zaliczyć do jednych z najciekawszych propozycji naszej sceny tańca współczesnego ostatnich lat.

Jaka jest Polka – skoczna i wesoła, czy ciąży nad nią jakieś fatum i mit matki Polki? Czy Polki są rzeczywiście takie, jak wynika z obrazów przedstawionych na scenie – siedzą pokornie na ławce i się nie wychylają, są smutne, samotne, zrezygnowane, samodzielne, ale nie wyzwolone? Czy są uległe, a ich sporadyczny bunt przybiera formę bezsilnego gniewu zamiast feministycznej walki o prawa kobiet w stylu akcji #MeToo? Z tymi pytaniami postanowili zmierzyć widza twórcy spektaklu. Posługują się językiem tańca współczesnego, nie eksperymentują, nie zamieniają teatru w forum publicystyczne, podążając jakby za myślą wyrażoną kiedyś przez Conrada Drzewieckiego, założyciela teatru: „nie jest sztuką wymyślić nowy ruch. Chodzi o to, by ruch ten coś znaczył”. Operują metaforą, a ruch wywołuje dramaturgiczne napięcie.

Wbrew tytułowi sugerującemu polkę przeważa muzyka elektroniczna (Zbigniew Kozub), której dźwięk wywołuje niekiedy wrażenie szumu towarzyszącego zagłuszanym falom radiowym – choć zabieg ten nie utrudnia odbioru i przekaz pozostaje czytelny. Wymowę całości podkreślają skromne sukienki zaprojektowane przez Krystiana Szymczaka. Z obrazów scenicznych nie zawsze wyłania się to, co zostało zapowiedziane w podtytułach programu, ale i tak pierwszą w tym sezonie premierę Polskiego Teatru Tańca należy zaliczyć do jednych z najciekawszych propozycji naszej sceny tańca współczesnego ostatnich lat.

Polka, chor. Iwona Pasińska i artyści – tancerze PTT, reż. Igor Gorzkowski, Polski Teatr Tańca w Poznaniu

Polityka 7.2018 (3148) z dnia 13.02.2018; Afisz. Premiery; s. 77
Oryginalny tytuł tekstu: "Smutna Polka"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Świat

Izrael kontra Iran. Wielka bitwa podrasowanych samolotów i rakiet. Który arsenał będzie lepszy?

Na Bliskim Wschodzie trwa pojedynek dwóch metod prowadzenia wojny na odległość: kampanii precyzyjnych ataków powietrznych i salw rakietowych pocisków balistycznych. Izrael ma dużo samolotów, ale Iran jeszcze więcej rakiet. Czyj arsenał zwycięży?

Marek Świerczyński, Polityka Insight
15.06.2025
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną