Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Teatr

Ścięcie kapuścianych głów

Recenzja spektaklu: „Śmierć Dantona”, reż. Barbara Wysocka

Robespierre (Przemysław Stippa) i Danton (Oskar Hamerski). Robespierre (Przemysław Stippa) i Danton (Oskar Hamerski). Jacek Domiński / Reporter
Spektakl o rewolucji w imię oczyszczenia moralnego, która przy zachęcie „suwerena” zmienia się w karnawał terroru i na koniec zjada własne dzieci.

Przedstawienie „Śmierć Dantona” to kolejne po „Lenzu” spotkanie Wysockiej z oryginalną dramaturgią zmarłego w 1837 r. w wieku 23 lat niemieckiego dramaturga (i biologa, obronił doktorat z systemu nerwowego brzany) oraz kolejny, po „Juliuszu Cezarze” Szekspira z Powszechnego, zrealizowany z rozmachem spektakl o władzy. Uniwersalny i z aluzjami do polskiej „dobrej zmiany”. Aktorzy poruszają się po metalowym rusztowaniu, symbolizującym tyleż wspinaczkę na szczyt władzy, co na szafot, gilotyny nie ma, ale w finale rynną potoczą się z niego w dół głowy – główki kapusty. 

Georg Büchner, Śmierć Dantona, reż. Barbara Wysocka, Teatr Narodowy w Warszawie

Polityka 8.2018 (3149) z dnia 20.02.2018; Afisz. Premiery; s. 77
Oryginalny tytuł tekstu: "Ścięcie kapuścianych głów"
Reklama