Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Teatr

Awanse

Recenzja spektaklu: „Genialna przyjaciółka”, reż. Weronika Szczawińska

Anna Kieca świetna w roli tytuowej (z lewej) i Paulina Wosik. Anna Kieca świetna w roli tytuowej (z lewej) i Paulina Wosik. Krzysztof Kaniewski / Reporter
W scenografii inspirowanej włoskim designem aktorzy – w kostiumach niczym od Versace – przyjmują pozy jak z filmów Felliniego, a dwugodzinny spektakl jest wyciągiem z czterotomowej kobiecej opowieści formacyjnej rozpoczynającej się w neapolitańskiej dzielnicy biedy.

U Ferrante narracja jest prowadzona zamaszyście, z oddechem, u Szczawińskiej rodzajowość ustępuje na rzecz formalizmu i kondensacji. Przez to zwłaszcza wątek feministyczny robi wrażenie katalogu „kobiecych” tematów: naturalna seksualność kontra normy, seks małżeński niemal jak gwałt, zakaz antykoncepcji i przymus macierzyństwa nawet w lewicowej i ateistycznej rodzinie, cena, jaką kobieta płaci za otwarte pisanie o emocjach i seksie itd. Mniej stereotypowo wypada temat awansu społecznego bohaterki, z dołu drabiny poprzez studia i małżeństwo z profesorem na jej szczyt.

Anna Kieca w głównej roli świetnie odgrywa opisaną przez Ferrante mieszankę determinacji, wstydu, zażenowania, potrzeby bycia „bardziej” ustępującej rosnącemu rozczarowaniu, że to tylko tyle, i tlącemu się buntowi. Z wszechobecnym strachem przed upadkiem i powrotem do punktu wyjścia, zmaterializowanym w postaci przyjaciółki Eleny, Lili. „Co to jest plebs?” – to natrętnie zadawane pytanie otwiera spektakl. „Plebs to ten, kto jest nikim i zrobi wszystko, żeby stać się kimś. Przez to staje się zupełnie niewiarygodny”. Elita zaś to traktowanie spraw świata jak własnych. I na odwrót, dowodzą Ferrante i Szczawińska.

Genialna przyjaciółka, według powieści Eleny Ferrante, reż. Weronika Szczawińska, Wrocławski Teatr Współczesny

Polityka 10.2018 (3151) z dnia 06.03.2018; Afisz. Premiery; s. 69
Oryginalny tytuł tekstu: "Awanse"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Historia

Dlaczego tak późno? Marian Turski w 80. rocznicę wybuchu powstania w getcie warszawskim

Powstanie w warszawskim getcie wybuchło dopiero wtedy, kiedy większość blisko półmilionowego żydowskiego miasta już nie żyła, została zgładzona.

Marian Turski
19.04.2023
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną