Teatr

Historie miłosne

Recenzja spektaklu: „Once”, reż. Wojciech Kępczyński

„Once” – musical wizualnie skromny, ale dobrze brzmi. „Once” – musical wizualnie skromny, ale dobrze brzmi. Maciej Jaźwiecki / Agencja Gazeta
Miłe teatralne doświadczenie.

Skromny film Johna Carneya z 2008 r. o miłości nie zawsze możliwej i spełnionej, ale dającej pomoc, nadzieję oraz piosenki okazał się hitem (Oscar za utwór „Falling Slowly”). Skromny amerykański musical, z librettem Endy Walsha oraz muzyką i tekstami piosenek Glena Hansarda i Markety Irglovej, na jego podstawie z 2011 r. rozbił bank z nagrodami (osiem statuetek Tony). A polska, wystawiona na skromnej, kameralnej scenie Romy, wersja z dodatkowymi, oryginalnymi piosenkami jest po prostu miłym teatralnym doświadczeniem. Tym, których nie porywają „skomplikowane” historie miłosne z bohaterami o ogólnych imionach: Dziewczyna i Facet, pozostają fajne piosenki, w świetnym tłumaczeniu Michała Wojnarowskiego (obsada to, włączając wykonawców głównych ról, przede wszystkim muzycy, grają na instrumentach, śpiewają i tańczą irlandzkie tańce), a także snuty w tle, nienachalny wątek emigracji. Akcja dzieje się w Dublinie, z którego do Nowego Jorku wyjechała dziewczyna Faceta i do którego, z Czech, przyjechała Dziewczyna, z córeczką i matką, ale nie przyjechał jej mąż. Każde myśli o wyjeździe, nie jest w stanie zapuścić korzeni, a lekiem łagodzącym poczucie tymczasowości życia, smutek i melancholię jest muzyka. Na szczęście dobra.

Once, reż. Wojciech Kępczyński, Teatr Muzyczny Roma w Warszawie

Polityka 28.2018 (3168) z dnia 10.07.2018; Afisz. Premiery; s. 65
Oryginalny tytuł tekstu: "Historie miłosne"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Rynek

Afera upadłościowa, czyli syndyk złodziejem. Z pomocą sędziego okradał upadające firmy

Powstała patologia: syndycy zawyżają koszty własnego działania, wystawiają horrendalne faktury za niestworzone rzeczy, sędziowie to akceptują, a żaden państwowy urzędnik się tym nie interesuje. To kradzież pieniędzy, które należą się przede wszystkim wierzycielom.

Violetta Krasnowska
12.06.2025
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną