Europa dyskutuje wartości
Recenzja spektaklu: „Irańska konferencja”, reż. Iwan Wyrypajew
Tematem wystąpień ma być Iran – nuklearne zagrożenie dla świata, ale paneliści – pisarz, aktywistka społeczna, akademik, dziennikarz, ksiądz, była gwiazda telewizji stojąca na czele organizacji charytatywnej działającej w Trzecim Świecie – o Iranie mają wątłe pojęcie i dyskusja szybko staje się bardziej ogólna: ścierają się koncepcje duchowości, człowieczeństwa, (nie)istnienia Boga, humanizm, materializm, nihilizm, katolicyzm... „Irańskiej konferencji” bliżej do migotliwych „Iluzji” niż prostackich agitek New Age w typie „UFO. Kontakt”, autorytatywne wypowiedzi bohaterów są kontrowane i dezawuowane przez kolejne, podważane są stojące za nimi motywacje i doświadczenia. Europa Zachodnia dyskutuje u Wyrypajewa swoje wartości, kłóci się, bywa naiwna, ale też wnikliwa, nie boi się różnicy zdań, swobody myśli, przy pomocy sztuczek retorycznych stara się własne doświadczenia obiektywizować i czasem narzucić innym jako obiektywne (jak ksiądz Redbada Klynstry-Komarnickiego w jednym ciągu wymieniający „naturalne” prawdy: cukier jest słodki, aborcja jest zabójstwem życia). Przeciwstawiona im jest irańska noblistka, posiadaczka mistycznej więzi z Allahem, której daje wyraz w swojej poezji. Gdyby nie zachodnia interwencja, zostałaby za nią w Iranie skazana na śmierć. Aktorzy wkładają dużo wysiłku w ożywienie statycznej formuły konferencji (świetna Agata Buzek, dobry Mariusz Zaniewski), czasem nawet z sukcesem.
Irańska konferencja, scen. i reż. Iwan Wyrypajew, Teatr Dramatyczny w Warszawie