Seria komiksowa Charlesa Samuela Addamsa z lat 30., serial z lat 60., hitowy film Barry’ego Sonnenfelda z 1991 r., z Anjeliką Huston, Raúlem Juliá i Christiną Ricci w rolach głównych (Babcię zagrała gwiazda teatralnej awangardy lat 60. Judith Malina), a na koniec wersja musicalowa z 2010 r. – oto droga upiornej rodzinki do klasyki światowej popkultury. Jacek Mikołajczyk w 2015 r. pokazał ekscentryczną familię Addamsów w Teatrze Muzycznym w Gliwicach, a teraz wyreżyserował spektakle w warszawskiej Syrenie i w poznańskim Muzycznym. Warszawskie przedstawienie to przykład rozrywki familijnej na wysokim poziomie, z żywym, inkrustowanym odniesieniami do polskiej rzeczywistości i zabawnym librettem (przekład autorstwa reżysera), aktorami nie tylko wspaniale odnajdującymi się w charakterystycznych postaciach – od Morticii i Gomeza po Wujka Festera i szaloną Babcię – ale też świetnymi wokalnie i tanecznie. Inaczej niż w poprzedniej produkcji Syreny pod wodzą Mikołajczyka – rozczarowujących „Czarownicach z Eastwick” – historia jest potraktowana lekko, z przymrużeniem oka, a momenty dramatyczne należycie zaakcentowane. Zaś niewielka scena Syreny zaaranżowana w taki sposób, że tym razem nie rażą jej kameralne, antymusicalowe gabaryty. Sukces z piekła rodem.
Marshall Brickman i Rick Elice (scen.) i Andrew Lippa (muz.), Rodzina Addamsów, przekład i reż. Jacek Mikołajczyk, Teatr Syrena w Warszawie oraz Teatr Muzyczny w Poznaniu