Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Teatr

Cząstki stające w gardle

Recenzja spektaklu: „Cząstki kobiety”, reż. Kornél Mundruczó

Justyna Wasilewska (z prawej) i Agnieszka Żulewska tańczą dzieciństwo swoich bohaterek. Justyna Wasilewska (z prawej) i Agnieszka Żulewska tańczą dzieciństwo swoich bohaterek. NK TR Warszawa / materiały prasowe
Straumatyzowana rodzina okazuje się Polską po katastrofie smoleńskiej, którą należy złożyć w jakąś mityczną rodzinną całość. Bo wszyscy Polacy to jedna rodzina.

Węgierski reżyser Kornél Mundruczó stał się dla TR Warszawa mężem opatrznościowym – jak trwoga, to do Kornéla! Gdy ponad sześć lat temu teatrowi groziła utrata siedziby, wyreżyserował „Nietoperza”, operetkę przeciw eutanazji. W jej finale aktorzy przebojem z San Remo „Ti Amo” wyznawali miłość widzom w nadziei na wzajemność. Teraz sytuacja się powtarza. TR wpadł w kłopoty finansowe, walczy o widzów, a Mundruczó wystawia „Cząstki kobiety” z przesłaniem, że mimo przebytych traum, wzajemnych żalów i różnicy poglądów jesteśmy przecież rodziną.

Kata Wéber, Cząstki kobiety, reż. Kornél Mundruczó, TR Warszawa

Polityka 2.2019 (3193) z dnia 08.01.2019; Afisz. Premiery; s. 71
Oryginalny tytuł tekstu: "Cząstki stające w gardle"
Reklama