Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Teatr

Kobiety z Wilka

Recenzja spektaklu: „Panny z Wilka”, reż. Agnieszka Glińska

Pięć wspaniałych, od lewej: Natalia Kaja Chmielewska, Dorota Segda, Paulina Puślednik, Ewa Kaim i Anna Radwan. Pięć wspaniałych, od lewej: Natalia Kaja Chmielewska, Dorota Segda, Paulina Puślednik, Ewa Kaim i Anna Radwan. Krzysztof Bieliński / Materiały partnera
Spektakl, tak jak relacje międzyludzkie (i wewnątrzludzkie) jest migotliwy, rozedrgany, delikatny. I, długimi momentami, zachwycający.

Jest w tym świetnym spektaklu i coś znanego, i coś nowego, delikatność i humor, zaduma nad upływem czasu, ale też radość z teraźniejszości, z życia i sporo (auto) ironii. Z Iwaszkiewicza jest Wiktor Ruben – tu w dwóch postaciach: dojrzałej (Adam Nawojczyk) i młodej (Szymon Czacki) oraz dworek w Wilku. Jego mieszkanki to już jednak nie, jak w literackim oryginale czy w filmie Wajdy, wykwity Wiktorowej pamięci czy wyobraźni, tylko samodzielne, z krwi i kości bohaterki. Julcia (Dorota Segda), władcza matka dorastających córek, zmysłowa i rozpolitykowana Jola (Ewa Kaim), przerażona świeżym macierzyństwem Zosia (Paulina Puślednik), Kazia (Anna Radwan) ze wspomnieniem miłości do kobiety i planami pisarskimi oraz młodziutka i wyzywająca Tunia (Natalia Kaja Chmielewska). Podśmiewają się ze skupionego na sobie Wiktora, z pretensjonalnych opisów, jakie im wyszykował Iwaszkiewicz („Co za narracja!”), cytują fragmenty z prozy Virginii Woolf. Powrót Wiktora po latach do Wilka oglądamy kolejno z perspektywy każdej z sióstr, każda ma inne wspomnienia związane z dawnym korepetytorem, ale przede wszystkim własne życie, problemy i przemyślenia. Glińskiej, dramaturżce Marcie Konarzewskiej i wspaniałym aktorkom udało się stworzyć na scenie kobiecą grupę emanującą energią, która przenosi się na drugą stronę rampy. Ale jest i coś więcej. Każdy tu dla każdego jest trochę lustrem, ale też nikt nie ma złudzeń, że w którymś odbiciu zobaczy jedyną prawdę o sobie czy o tym drugim. Spektakl, tak jak relacje międzyludzkie (i wewnątrzludzkie) jest migotliwy, rozedrgany, delikatny. I, długimi momentami, zachwycający.

Panny z Wilka, według Jarosława Iwaszkiewicza, reż. Agnieszka Glińska, Stary Teatr w Krakowie

Polityka 11.2019 (3202) z dnia 12.03.2019; Afisz. Premiery; s. 71
Oryginalny tytuł tekstu: "Kobiety z Wilka"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Kraj

Przelewy już zatrzymane, prokuratorzy są na tropie. Jak odzyskać pieniądze wyprowadzone przez prawicę?

Maszyna ruszyła. Każdy dzień przynosi nowe doniesienia o skali nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry, ale właśnie ruszyły realne rozliczenia, w finale pozwalające odebrać nienależnie pobrane publiczne pieniądze. Minister sprawiedliwości Adam Bodnar powołał zespół prokuratorów do zbadania wydatków Funduszu Sprawiedliwości.

Violetta Krasnowska
06.02.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną