Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Teatr

Jak być?

Recenzja spektaklu: „Kino moralnego niepokoju”, reż. Michał Borczuch

„Kino moralnego niepokoju”, reż. Michał Borczuch „Kino moralnego niepokoju”, reż. Michał Borczuch Jacek Domiński / Reporter
Powolny, snujący się rytm spektaklu łatwo może uśpić, nie tylko czujność widza.

W 1845 r. Henry David Thoreau pożyczył siekierę i na dwa lata zaszył się przed kapitalistyczną cywilizacją w głuszy, a swoje przemyślenia opisał w dającym podwaliny transcendentalizmowi dziele „Walden, czyli życie w lesie”. Grający go Krzysztof Zarzecki chodzi z siekierą po scenie przedstawiającej ulicę z betonowym murem i latarnią (inspiracją było wideo Józefa Robakowskiego z 1984 r. „Samochody, samochody!”). Spotyka Statystów (Bartosz Bielenia, Ewelina Pankowska i Eliza Rycembel), bo jednocześnie jesteśmy na próbie spektaklu czy filmu – współczesnych młodych ludzi przerażonych tym, że życie przecieka im przez palce. Remedium ma być wyłączanie raz w tygodniu smartfonów i celebrowanie bycia razem tu i teraz. 

Tomasz Śpiewak, Kino moralnego niepokoju, reż. Michał Borczuch, Nowy Teatr w Warszawie

Polityka 19.2019 (3209) z dnia 07.05.2019; Afisz. Premiery; s. 71
Oryginalny tytuł tekstu: "Jak być?"
Reklama