Zwierciadło jest w tragifarsie Dulęby motorem przemiany tytułowego bohatera, odbija jego kompleksy, frustrację i pragnienia.
Domorosły „prezes” zarządzający otoczeniem z sedesu, szantażem i manipulacją zmuszający współlokatorów do odgrywania upodlającego, pokazowego procesu... „Pan Hoho” nie jest sztuką dla ludzi ceniących niuanse. Powstała dwie dekady temu, z dzisiejszej perspektywy może wydawać się profetyczna, choć słychać tu echo Mrożkowego „Tanga” czy „Kariery Nikodema Dyzmy” Dołęgi-Mostowicza. Metafora współczesnej Polski jest grubo ciosana, co można by wybaczyć, ostatecznie, jak to ujął Gogol w „Rewizorze”: „nie przygaduj zwierciadłu, kiedy masz gębę krzywą”.
Witold Dulęba, Pan Hoho, reż. Krzysztof Dracz, Teatr Polonia w Warszawie
Polityka
9.2022
(3352) z dnia 22.02.2022;
Afisz. Premiery;
s. 82
Oryginalny tytuł tekstu: "Że ho ho"