Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Teatr

Polski sąd ostateczny

Recenzja spektaklu: „Wyzwolenie”, reż. Jan Klata

„Wyzwolenie”, reż. Jan Klata „Wyzwolenie”, reż. Jan Klata Rafał Skwarek
Premiera odbyła się dzień przed wyborami.

Słynna kwestia: „A my tu mamy wielką scenę; dwadzieścia kroków wszerz i wzdłuż. Przecież to miejsce dość obszerne, by w nim myśl polską zamknąć już” i podesty jeżdżące w górę i w dół w monumentalnym spektaklu. Tak było, gdy w 1997 r. po Wyspiańskiego na otwarcie po odbudowie Teatru Narodowego sięgnął Jerzy Grzegorzewski, i tak jest teraz, gdy sięga po niego Jan Klata na inaugurację dużej sceny Teatru Wybrzeże po generalnym remoncie.

„W »Wyzwoleniu« są cytaty dla każdego komitetu wyborczego. Wystarczy przekartkować” – żartował Klata w wywiadzie w „Rzeczpospolitej”. Megalomania, ksenofobia, skłonność do wykluczenia i podziałów, upolitycznienie religii, zapędy autorytarne, destrukcyjny miks kompleksu niższości i wyższości, kult ofiary, grobów itd. Znacie aż za dobrze? To posłuchajcie.

Stanisław Wyspiański, Wyzwolenie, reż. Jan Klata, Teatr Wybrzeże w Gdańsku

Polityka 44.2023 (3437) z dnia 24.10.2023; Afisz. Premiery; s. 78
Oryginalny tytuł tekstu: "Polski sąd ostateczny"
Reklama