Kto czytał przed premierą wywiady z reżyserem, nie będzie zaskoczony. Wszystko zapowiedział: i zmianę komediowego charakteru Prologu na dramatyczny, i – we właściwej operze – przeniesienie Ariadny na stację kosmiczną na planecie Naxos oraz zamianę Zerbinetty i towarzyszących jej postaci z komedii dell’arte w roboty androidy. Te zmiany są dyskusyjne, zwłaszcza w Prologu, który jest satyrycznym spojrzeniem na przygotowania do spektaklu mającego się odbyć w ramach przyjęcia u bogatego sponsora. Ten postanawia, że jednocześnie z poważną operą o Ariadnie autorstwa młodego Kompozytora (rola żeńska; w tym spektaklu jest to Kompozytorka) wystąpi zespół komediantów.
Richard Strauss, Ariadna na Naxos, reż. Mariusz Treliński, Teatr Wielki – Opera Narodowa