Teatr

Portrety dyrektora w zapadni

Recenzja spektaklu: „Hamlet”, reż. Jan Englert

„Hamlet”, reż. Jan Englert „Hamlet”, reż. Jan Englert Marta Ankiersztejn/Archiwum Artystyczne Teatru Narodowego
Jest to „Hamlet” pożegnalny, ostatnia premiera 82-letniego Jana Englerta w Teatrze Narodowym, z którym jako aktor jest związany od 1997 r., a jako dyrektor artystyczny – od 2003 r. Z nowym sezonem scenę przejmie Jan Klata, wybrany na dyrektora naczelnego w zamkniętym konkursie zorganizowanym przez Ministerstwo Kultury.

Jest to „Hamlet” pożegnalny, ostatnia premiera 82-letniego Jana Englerta w Teatrze Narodowym, z którym jako aktor jest związany od 1997 r., a jako dyrektor artystyczny – od 2003 r. Z nowym sezonem scenę przejmie Jan Klata, wybrany na dyrektora naczelnego w zamkniętym konkursie zorganizowanym przez Ministerstwo Kultury. Pracownicy Narodowego w liście otwartym postulowali pozostawienie dyrektorskiego duetu Krzysztof Torończyk–Jan Englert na kolejną kadencję. Sam Englert potem twierdził, że przygotowywał kogoś na swoje miejsce, by w końcu operację „sukcesji” podsumować tyleż gorzko, co niejasno: „Tak jak to się dzieje wszędzie, poprowadzono sprawę zgodnie z ustalonym scenariuszem”. Efektem takiego postrzegania rzeczywistości jest spektakl o manipulacji i spiskach, dziejący się jednocześnie w Teatrze Narodowym i w Polsce. W otwierającej scenie wartownicy wciągają z foyer na proscenium wózek z wizerunkami zmarłego króla, starego Hamleta.

William Szekspir, Hamlet, reż. Jan Englert, Teatr Narodowy w Warszawie

Polityka 17/18.2025 (3512) z dnia 22.04.2025; Afisz. Premiery; s. 138
Oryginalny tytuł tekstu: "Portrety dyrektora w zapadni"
Reklama