Teatr

Spadający z nieba wielbłąd

Rozmiłowanie w przesadzie.

Wierność autorowi, poczucie humoru, rozmiłowanie w przesadzie i brak złudzeń – to cechy najnowszej premiery Michała Zadary, „Operetki” Witolda Gombrowicza, z muzyką Leszka Możdżera, zrealizowanej we wrocławskim teatrze muzycznym Capitol. Cukierkowy świat sztuki Gombrowicza znalazł świetny odpowiednik w rzeczywistości kreowanej przez prospekty reklamowe górskich kurortów dla bogaczy, boska głupota operetkowych przebojów – w muzycznej papce, jaką non stop tłuką komercyjne radiostacje.

Na tle ośnieżonych szczytów (z jeżdżącą nad głowami widzów kolejką linową) znudzeni księstwo Himalaj i ich goście – w najmodniejszych kombinezonach narciarskich – rozprawiają o krzesełkach lorda Blotton; Hrabia Szarm (Arkadiusz Brykalski) rywalizuje o tytuł podrywacza sezonu z Baronem Firuletem (Krzysztof Boczkowski); światowej sławy projektant mody mistrz Fior (Cezary Studniak) próbuje wyczuć trendy na nadchodzący sezon, zaś dawny lokaj Józef i Profesor snują plany przewrotu. Kiedy dowiedzą się o nich (dzięki nagraniom z kamery przemysłowej) stylizowani na „polskiego hydraulika” lokaje, zacznie się rewolucja. Nie ma jednak mowy o żadnej odnowie – po prostu na jeden prospekt reklamowy nałoży się inny: ośnieżone szczyty gór pokryje piasek pustyni (a z nieba spadnie wielbłąd).

Kostiumy, konwenanse, maski – ideologie, ustroje, systemy nie znajdują u Zadary kontrapunktu w motywie głoszącej powrót do nagości – czystości i niewinności Albertynki (Ewelina Adamska). Nagość to tylko jeden z kostiumów i nawet punkowy hymn wyśpiewywany w finale przez półnagą Albertynkę pozbawiony jest energii. Już od dawna nie jest niczym więcej niż jedną z konwencji.

  

Reklama

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Dyrektorka odebrała sobie życie. Jeśli władza nic nie zrobi, te tragedie będą się powtarzać

Dyrektorka prestiżowego częstochowskiego liceum popełniła samobójstwo. Nauczycielka z tej samej szkoły próbowała się zabić rok wcześniej, od miesięcy wybuchały awantury i konflikty. Na oczach uczniów i z ich udziałem. Te wydarzenia są skrajną wersją tego, jak wyglądają relacje w tysiącach polskich szkół.

Joanna Cieśla
07.02.2025
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną