Teatr

Hoffmannów dwóch

„Opowieści Hoffmanna” Jacquesa Offenbacha w dwa tygodnie po premierze w Operze Narodowej zawitały na deski łódzkiego Teatru Wielkiego w reżyserii Giorgia Madii, dawnego tancerza zespołu Béjarta. Ten spektakl również jest uwspółcześniony, ale wizualnie nie tak ponury jak warszawski dzięki wyrafinowanej scenografii Brunona Schwengla. Tu skorzystano wyłącznie z polskich wykonawców. Mamy więc przegląd czołowych solistek tej sceny (najlepsze są Dorota Wójcik jako Antonia i Bernardetta Grabias jako Niklaus). Kłopot był jednak z rolą główną. Obaj tenorzy zachorowali, na premierę w ostatniej chwili sprowadzono Pawła Wundera, który nie znał reżyserii, więc śpiewał z boku z proscenium, podczas gdy sam reżyser odgrywał Hoffmanna na scenie. Ten zabieg nawet się bronił: wyglądało to, jakby bohater dystansował się od własnej przeszłości, o której opowiada.

Reklama

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Wyznania nawróconego katechety. „Dwie osoby na religii? Kościół reaguje histerycznie, to ślepa uliczka”

Rozmowa z filozofem, teologiem i byłym nauczycielem religii Cezarym Gawrysiem o tym, że jakość szkolnej katechezy właściwie nigdy nie obchodziła biskupów.

Jakub Halcewicz
03.09.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną