Wystawy

Wystawa na wystawie

Recenzja wystawy: "Wystawa"

Wszystko to na wyciągnięcie ręki, a jednak niedostępne

Tymczasowa siedziba Muzeum Sztuki Nowoczesnej znajduje się w pomieszczeniach zajmowanych niegdyś przez sklep meblowy. Pozostały po nim ogromne szklane witryny.

I ów fakt zainspirował niemiecką kuratorkę Susanne Pfeffer do zorganizowania zbiorowej wystawy pod tytułem „Wystawa”, w której przywrócona zostanie dawna funkcja tego miejsca. Jednak zamiast wersalek i meblościanek pojawi się dziesięć oddzielnych ekspozycji artystycznych (dla każdej, demokratycznie, jedna duża szyba), których twórcy (artyści młodego i średniego pokolenia z różnych krajów) w jakiś sposób będą nawiązywać do owego historycznego kontekstu i związanych z nim pragnień, oczekiwań, a nawet fantazji.

Wszystko to na wyciągnięcie ręki, a jednak niedostępne. I to dosłownie, bo na czas trwania wystawy sale Muzeum zostaną zamknięte, a dzieła będzie można oglądać wyłącznie przez szybę. Jest jednak i motyw pozytywny: będzie to można robić 24 godziny na dobę. Na podobnym pomyśle oparta była działalność, także warszawskiej, Galerii Witryna na placu Konstytucji, która – niestety – w ubiegłym roku zawiesiła działalność.

Wystawa, Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie, czynna do 20 czerwca

Polityka 19.2010 (2755) z dnia 08.05.2010; Kultura; s. 49
Oryginalny tytuł tekstu: "Wystawa na wystawie"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Kraj

Gra o tron u Zygmunta Solorza. Co dalej z Polsatem i całym jego imperium, kto tu walczy i o co

Gdyby Zygmunt Solorz postanowił po prostu wydziedziczyć troje swoich dzieci, a majątek przekazać nowej żonie, byłaby to prywatna sprawa rodziny. Ale sukcesja dotyczy całego imperium Solorza, awantura w rodzinie może je pogrążyć. Może mieć też skutki polityczne.

Joanna Solska
03.10.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną