Wystawy

Proto-feministki

Recenzja wystawy: Maria Pinińska-Bereś, Natalia Lach-Lachowicz i Ewa Partum, "Trzy kobiety"

Dzieło Ewy Partum „Love” Dzieło Ewy Partum „Love” Galeria Zachęta / materiały prasowe
Ciekawym pomysłem okazało się zestawienie na jednej wystawie dorobku trzech polskich artystek.

Dzieliło je sporo: wiek (najstarsza, nieżyjąca już, Pinińska-Bereś urodziła się w 1931 r., najmłodsza Partum – w 1945 r.), artystyczna edukacja, a nawet indywidualne pomysły na sztukę. Ale też łączyło na tyle dużo, że dziś mogą z powodzeniem znaleźć się obok siebie. Tym łącznikiem okazała się sztuka krążąca wokół problemów kobiecości, feminizmu, identyfikacji w ramach płci, seksualnej tożsamości. Dziś artystek podejmujących owe wątki jest cała masa. Ale kilkadziesiąt lat temu o sztuce feministycznej mało kto słyszał i nawet na wyznaczającym trendy Zachodzie należała do zjawisk niszowych. W socjalistycznym porządku była natomiast prawdziwym odkrywaniem dla sztuki nowych lądów.

Wszystkie trzy artystki sięgały zazwyczaj po nowoczesne środki wyrazu: efemeryczne akcje, happeningi, działania. Dlatego dziś możemy poznawać je w większości za pośrednictwem zdjęć lub filmów. Konceptualne projekty Partum, odważne serie prac „Sztuka konsumpcyjna” i „Sztuka postkonsumpcyjna” Lach-Lachowicz czy też dyskutujące ze społecznymi stereotypami kobiety „różowe” formy Pinińskiej-Bereś, powstałe głównie w latach 70. XX w., zestawiono z ich późniejszymi pracami, niektórymi nawet pochodzącymi z ostatniej dekady. Ta wystawa to oryginalne przypomnienie ważnego fragmentu awangardowej polskiej sztuki i ciekawy obraz ewolucji artystek, które jako pierwsze uniosły wysoko w górę sztandar kobiecej tożsamości.

Trzy kobiety. Maria Pinińska-Bereś, Natalia Lach-Lachowicz i Ewa Partum, Galeria Zachęta, wystawa czynna do 8 maja

Polityka 11.2011 (2798) z dnia 11.03.2011; Afisz. Premiery; s. 70
Oryginalny tytuł tekstu: "Proto-feministki"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Świat

Izrael kontra Iran. Wielka bitwa podrasowanych samolotów i rakiet. Który arsenał będzie lepszy?

Na Bliskim Wschodzie trwa pojedynek dwóch metod prowadzenia wojny na odległość: kampanii precyzyjnych ataków powietrznych i salw rakietowych pocisków balistycznych. Izrael ma dużo samolotów, ale Iran jeszcze więcej rakiet. Czyj arsenał zwycięży?

Marek Świerczyński, Polityka Insight
15.06.2025
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną