Przebudzony kapitał
Recenzja wystawy: "Uśpiony kapitał. Sztuka z kolekcji Barbary i Andrzeja Bonarskich"
Trudno wyobrazić sobie polskie życie artystyczne przełomu lat 80. i 90. ubiegłego wieku bez Andrzeja Bonarskiego. Pomiędzy 1986 a 1991 r. zorganizował on 22 wystawy będące przeglądem czy też podsumowaniem sztuki, głównie owych lat. Z najważniejszą – do dziś świetnie pamiętaną – „Co słychać?” (1987 r.). 20 lat temu Bonarski wycofał się z aktywnej promocji sztuki, ale na szczęście pozostała przy nim okazała kolekcja, obrazująca ówczesne trendy i zjawiska w rodzimej plastyce. Trzeba jednak przyznać, że pomysł powrotu świetnie wpasował się w wilanowską inicjatywę „Uśpiony kapitał” – pokazywania nieznanych, a okazałych kolekcji sztuki. Były już dwie odsłony; Bonarski jest kolejnym, który zdecydował się na ów artystyczny coming out. Wystawa stwarza niepowtarzalną okazję do obejrzenia na żywo wielu słynnych prac tamtych czasów, tworzonych przede wszystkim w kręgu Gruppy i tzw. dzikiego malarstwa. Ale są też dzieła artystów Łodzi Kaliskiej, Katarzyny Kozyry, Zofii Kulik, a z klasyków – Władysława Hasiora i Henryka Stażewskiego. Z zagranicy zaś – Josepha Beuysa i Jurija Lejdermana.
Uśpiony kapitał. Sztuka z kolekcji Barbary i Andrzeja Bonarskich, Muzeum Pałac w Wilanowie, wystawa czynna do 29 lipca