Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Wystawy

Japońskie perwersje

Recenzja wystawy: „Arakimani”, „Love by Leica”, „Kinky City”

Nobuyoshi Araki we własnym obiektywie Nobuyoshi Araki we własnym obiektywie Ostlight Gallery Vienna / materiały prasowe
Trzy otwierane równocześnie wystawy znalazły się obok siebie nieprzypadkowo.

Trzy otwierane równocześnie wystawy znalazły się obok siebie nieprzypadkowo. Koincydencję dwóch z nich łatwo wyjaśnić; łączy je Nobuyoshi Araki, sławny i kontrowersyjny japoński fotograf. Jego kobiece akty to dla jednych prace wyrafinowane i pełne kulturowych odniesień, dla innych – czysta wulgarność, pornografia i perwersja. Warszawska wystawa to największa z dotychczasowych prezentacji artysty w naszym kraju. Pokazano ogromną liczbę fotografii, w tym także tych szczególnych, podmalowywanych przez twórcę akrylowymi farbami. Ciekawostką jest duża liczba publikacji albumowych, często już unikatowych, stanowiących w dorobku Arakiego element szczególnie ważny i dopieszczany.

 

Nobuyoshi Araki, Arakimani, Nobuyoshi Araki, Love by Leica, Paweł Jaszczuk, Kinky City, Leica Gallery, Warszawa, wystawy czynne do 14 grudnia

Polityka 46.2014 (2984) z dnia 11.11.2014; Afisz. Premiery; s. 77
Oryginalny tytuł tekstu: "Japońskie perwersje"
Reklama