Nie mam zaufania do wystaw tematycznych organizowanych pod hasłem „coś tam w sztuce”. Rzadko udaje się stworzyć w ich ramach spójny i sensowny koncept. Z reguły to dość przypadkowy zbiór prac, efekt wysiłku kuratorów wyciągających z zakamarków pamięci informacje, który to artysta popełnił jakieś dzieło na rzeczony temat. Niestety, „Podróżnicy” potwierdzili moje obawy, mimo że ograniczono tu pole wyłącznie do sztuki najnowszej, pochodzącej z krajów Europy Środkowo-Wschodniej. By pozostać w zgodzie z rzeczywistością, należałoby pokazać tylko dwie prace: jakieś konceptualne wideo rejestrujące nieruchomą kamerą 10 godzin na londyńskim zmywaku Rumuna lub Polaka oraz ironiczny, obyczajowy reportaż z Szarm el-Szejk.
Podróżnicy, Narodowa Galeria Sztuki Zachęta, Warszawa, wystawa czynna do 21 sierpnia