Black Friday w „Polityce”

Rabaty na prenumeratę cyfrową do -50%

Subskrybuj
Wystawy

Płynące formy

Recenzja wystawy: „Tony Cragg. Rzeźba”

Rzeźba „Congregation”, 1999 r. Rzeźba „Congregation”, 1999 r. Niels Schabrod / materiały prasowe
Tego przegapić nie wypada.

Warto zadać sobie trud zajechania do Orońska, bo rzadko trafiają do Polski monograficzne i reprezentacyjne wystawy artystów tej klasy co Cragg. Brytyjski, ale na stałe mieszkający w Niemczech rzeźbiarz to absolutna światowa czołówka – wraz z takimi twórcami jak Antony Gormley czy Anish Kapoor podtrzymuje mit wybitnej angielskiej szkoły rzeźby. W początkach kariery Cragg chętnie flirtował ze sztuką progresywną, badał możliwości land-artu i process-artu. Tworzył też instalacje przestrzenne precyzyjnie konstruowane z przedmiotów znalezionych, takich jak opony, butelki, meble, a nawet cegły, wazony czy szczotki. W latach 80. zaczął jednak coraz częściej tworzyć rzeźby bardziej kojarzące się z XX-wieczną klasyką gatunku (Brâncuşi, Moore) niż z eksperymentowaniem. Jego znakiem firmowym stały się biomorficzne formy, jakby płynące w przestrzeni, zawieszone gdzieś między abstrakcją a figuratywnością, wymagające od widza uruchomienia wyobraźni, budowania skojarzeń, wrażliwości w odbiorze. W Orońsku jest aż 40 przestrzennych prac z lat 1984–2015. Tego przegapić nie wypada.

Tony Cragg. Rzeźba, Centrum Rzeźby Polskiej w Orońsku, do 30 października

Polityka 25.2016 (3064) z dnia 14.06.2016; Afisz. Premiery; s. 77
Oryginalny tytuł tekstu: "Płynące formy"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

Nauka

Autorzy artykułów naukowych zaskakująco często się mylą. I co z tego?

Badacze bardzo często przedstawiają odkrycia, wnioski z badań i efekty eksperymentów, które okazują się fałszywe. Nauka ma jednak wbudowane rozmaite mechanizmy ich korekty. I pozostaje najlepszym sposobem na zdobywanie rzetelnej wiedzy o świecie.

Rafał Zwolak
29.11.2023
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną