Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Wystawy

Dobrodziej i kolekcjoner

Recenzja wystawy: „Colours of Art. Z kolekcji Svetlik Art Foundation”

Bridget Riley, Dla Milana Dobeša, 1972 r. Bridget Riley, Dla Milana Dobeša, 1972 r. Ondrej Polak / materiały prasowe
Fragment zbiorów udało się ściągnąć do Polski. Choć to dość skromna reprezentacja, to i tak od wielkich nazwisk kręci się w głowie.

Czecha Jana Světlíka najprościej porównać do naszych Kulczyków czy Solorza; jest bowiem podobnym beneficjentem przemian ustrojowych, dzięki którym stał się miliarderem. Ale chyba trafniej zestawić go z Medyceuszami czy Rockefellerami, bo swój gigantyczny majątek w sporej części poświęcił na rozwój ukochanej rodzinnej Ostrawy. Organizuje prestiżowe mityngi sportowe i festiwale muzyczne, utworzył w nieczynnej hucie imponujący ośrodek edukacyjno-kulturalny, a swemu ulubionemu bardowi Jaromirowi Nohavicy zbudował nawet mały teatr. I pasjami zbiera sztukę. Zaczął 20 lat temu, by dojść do kolekcji liczącej ponad 2 tys. dzieł i zawierającej wiele prac wybitnych. Fragment tych zbiorów udało się ściągnąć do Polski.

Colours of Art. Z kolekcji Svetlik Art Foundation, PGS Sopot, do 25 czerwca

Polityka 14.2017 (3105) z dnia 04.04.2017; Afisz. Premiery; s. 69
Oryginalny tytuł tekstu: "Dobrodziej i kolekcjoner"
Reklama