Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Wystawy

Przeoczony Edi

Recenzja wystawy: „Edi Hila. Malarz transformacji”

Edi Hila, Penthause 5, 2013 r., z serii Nadbudówki. Edi Hila, Penthause 5, 2013 r., z serii Nadbudówki. Galeria Miterrand Paryż / materiały prasowe
W intrygującym malarstwie Hili nie ma ironii, szyderstwa czy kpiny, ale też krytyki, walki, sprzeciwu.

„Przeoczeni mistrzowie z Europy Wschodniej” – pod takim nieformalnym hasłem stołeczne muzeum organizuje od czasu do czasu monograficzne wystawy różnych twórców. Tym razem wybór padł na albańskiego malarza Ediego Hilę. Jako 28-latek namalował pełen radości obraz „Sadzenie drzew” (1972), który władze uznały jednak za niezgodny z obowiązującymi doktrynami estetycznymi, za co twórca na kilka lat wylądował z nakazem pracy fizycznej na fermie drobiu. Wytrzymał, a po upadku komunistycznego reżimu wrócił do pracy twórczej i z czasem stał się ikoną albańskiej sztuki. 

Edi Hila. Malarz transformacji, Muzeum Sztuki Nowoczesnej, Warszawa, wystawa czynna do 6 maja

Polityka 11.2018 (3152) z dnia 13.03.2018; Afisz. Premiery; s. 73
Oryginalny tytuł tekstu: "Przeoczony Edi"
Reklama