Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Wystawy

Spod koparki

Recenzja wystawy: „Skarb średzki. Trzydziestolecie odkrycia”

A. Podstawka, W. Rogowicz / materiały prasowe
Skarb średzki był już pokazywany w wielu krajach świata, czas na jego najpełniejszą krajową odsłonę.

W latach 80. tą historią żyła cała Polska, a wydarzenia toczyły się, jak w dobrym filmie sensacyjnym. W 1985 r. podczas remontu kamienicy w Środzie Śląskiej znaleziono gliniany dzban, a w nim blisko 4 tys. srebrnych monet. Tropu nie podjęto, a trzy lata później, podczas burzenia owej kamienicy, wykopano kolejne, tym razem złote, przedmioty. Większość skarbu została rozgrabiona i dopiero w kolejnych miesiącach i latach, za pomocą różnych działań z gatunku kija (skończyło się kilkoma procesami) oraz marchewki (abolicja i skup po cenie trzykrotnej wartości złomu), udało się jego część odzyskać, choć ile pozostało w prywatnych rękach – trudno i dziś oszacować. Wystawa opowiada o historii odkrycia skarbu, o badaniach nad jego pochodzeniem i żmudnych pracach konserwatorskich. Ale przede wszystkim prezentuje sam skarb, będący jednym z najcenniejszych europejskich wykopalisk w XX w. Perłą w koronie znaleziska jest złota, przepięknie wykonana ślubna kobieca… korona z XIV w., należąca prawdopodobnie do żony cesarza Karola IV Luksemburskiego. Unikalne są także złote zawieszki z XII w. oraz zapona z XIII w. Wszystkie precyzyjnie wykonane i bogato zdobione kamieniami szlachetnymi. A poza tym pierścienie oraz 7700 monet srebrnych i 39 złotych. Skarb średzki był już pokazywany w wielu krajach świata, czas na jego najpełniejszą krajową odsłonę.

Skarb średzki. Trzydziestolecie odkrycia, Muzeum Narodowe we Wrocławiu, do 30 grudnia

Polityka 43.2018 (3183) z dnia 23.10.2018; Afisz. Premiery; s. 78
Oryginalny tytuł tekstu: "Spod koparki"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Łomot, wrzaski i deskorolkowcy. Czasem pijani. Hałas może zrujnować życie

Hałas z plenerowych obiektów sportowych może zrujnować życie ludzi mieszkających obok. Sprawom sądowym, kończącym się likwidacją boiska czy skateparku, mogłaby zapobiec wcześniejsza analiza akustyczna planowanych inwestycji.

Agnieszka Kantaruk
23.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną