Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Wystawy

Królowie i królowa

Recenzja wystawy: „Michał Szlaga, Fotografowałem polskiego króla”

Michał Szlaga, „Portretowałem polskiego króla” Michał Szlaga, „Portretowałem polskiego króla” Michał Szlaga / materiały prasowe
Portret czasów, dokumentacja dekad transformacji, która ogniskuje się w przypadkowych sytuacjach, ale najczęściej właśnie w stoczni.

Tytułowych królów na wystawie Michała Szlagi można doszukiwać się wielu: mężczyzny z parady Pułaskiego w Nowym Jorku, który chodzi w koronie i pisze patriotyczne wiersze, księdza Jankowskiego, którego obrońcy – gdy pojawiły się doniesienia o tym, że molestował nieletnich – określili mianem króla Polski; albo i królów życia, udokumentowanych na licznych imprezach. Są też ikony: Anna Walentynowicz, której zdjęcie w zrujnowanym stoczniowym budynku stało się symbolem przemian ustrojowych, Lech Wałęsa albo Tadeusz Mazowiecki, który wymownie spogląda na napis „Solidarność”.

Michał Szlaga, Portretowałem polskiego króla, Centrum Sztuki Współczesnej Łaźnia w Gdańsku, do 30 czerwca

Polityka 24.2019 (3214) z dnia 11.06.2019; Afisz. Premiery; s. 79
Oryginalny tytuł tekstu: "Królowie i królowa"
Reklama