Rzucony na szerokie mody
Recenzja wystawy: „Niebezpieczne ujęcia. 100 lat fotografii mody w Polsce”
Ta wystawa o modzie jest taka, jaka bywa sama moda: intrygująca, efektowna, przyciągająca wzrok, ale głębszej myśli trudno tu uświadczyć. Zacznijmy od wyrazów uznania. Kuratorzy ekspozycji się napracowali. Nie wykluczam, że benedyktyńska praca polegająca na zdobywaniu i przeglądaniu czasopism, folderów czy stykówek tak dalece pomysłodawców pochłonęła, że zabrakło im czasu i siły na sensowne posegregowanie owej dokumentacji i podporządkowanie jej czytelnej i ciekawej narracji. Wprawdzie w materiałach prasowych zachęcająco stwierdzają, że ta wystawa to „próba prześledzenia zmian w sposobie komunikowania się świata mody z odbiorcą za pomocą obrazu”, ale cały wysiłek „śledzenia” pozostawiają widzowi.
Niebezpieczne ujęcia. 100 lat fotografii mody w Polsce, Galeria Fundacji Instytut Fotografii Fort, Warszawa, do 12 września