Całość pozostawia widza raczej w stanie dezorientacji, bo pytania, które stawia wystawa, znał, zanim tu wszedł, a o oryginalne odpowiedzi trudno.
Imprezę „Warszawa w budowie” zawsze ceniłem za umiejętność wielowątkowej, ale spójnej opowieści o mieście, zgrabnie i intrygująco splatającej aspekty społeczne, ekonomiczne, historyczne urbanistyczne czy architektoniczne, z tworzącą dlań dyskretne ramy sztuką. Tym razem jest inaczej, bo i stolicy tu niewiele, i całość zdały się zdominować wizje artystyczne, acz – przyznaję – snute często ze społecznym zacięciem. To ekspozycja z gatunku tych „słusznych i pożytecznych”, kładąca nacisk na takie zagadnienia, jak poczucie wspólnoty, dialog społeczny, z wyraźną ekologiczną nutą w tle.
Coś wspólnego, wystawa zbiorowa w ramach 12. edycji festiwalu „Warszawa w budowie”, Muzeum Sztuki Nowoczesnej, Warszawa, do 17 stycznia 2021 r.
Polityka
42.2020
(3283) z dnia 13.10.2020;
Afisz. Premiery;
s. 81
Oryginalny tytuł tekstu: "Warszawa w rozterce"