Bohater tej wystawy żył dość dawno (ur. 1760 r.) i dość daleko (Japonia). A jednak jego losy i twórczość nie przestają fascynować. Tytuł wystawy ma sens dosłowny: artysta był wędrowcem, przeprowadzał się z miejsca na miejsce ponoć ponad 90 razy. Zmieniał przy tym imiona, którymi się posługiwał, odmieniały się jego losy, od bogactwa po ubóstwo. Zaczął tworzyć, mając 12 lat, a mając 15, otrzymywał już znaczące zamówienia. Pracował do śmierci, która nadeszła bardzo późno, gdy miał 89 lat. Ale należy też owo wędrowanie tłumaczyć metaforycznie: jego twórczość malarska, a głównie drzeworytnicza, była jak wielka podróż. Pozostawił po sobie kilka tysięcy prac. To portrety, sceny obyczajowe, sceny historyczne, wizerunki zwierząt i roślin.
Hokusai. Wędrując..., Muzeum Narodowe w Krakowie, do 5 grudnia