Niemożliwe jest opisanie twórczości artysty w krótkiej notce. Pomimo niedługiego życia (zmarł śmiercią samobójczą, w 1969 r., w wieku 48 lat) zostawił po sobie spory ilościowo dorobek (ok. 200 obrazów), a przede wszystkim niezwykle różnorodny. Od prac erudycyjnie korespondujących z historią sztuki, po emocjonalne, rysunkowe świadectwa czasów zagłady. Od wystylizowanych pejzaży miejskich, przez fantastyczne autoportrety, po obrazy silnie, choć osobliwie zaangażowane politycznie. Od malarstwa iluzorycznego, po realizm magiczny i od przygody z impresjonizmem, przez surrealizm, po pop-art. Zaś przy okazji tej wystawy, pierwszej monograficznej od 35 lat, pojawiła się nawet ciekawa koncepcja, by traktować dorobek Krawczyka jako prekursorski wobec postmodernizmu.
Jerzy Krawczyk. Gra o wszystko, Zachęta – Narodowa Galeria Sztuki, Warszawa, do 19 czerwca