Wystawy

Wirowanie między życiem a śmiercią

Recenzja wystawy: „Tańczący 1944”

Mieczysław Wejman, „Szkic do Tańczący VI”, 1944 r. Mieczysław Wejman, „Szkic do Tańczący VI”, 1944 r. Żydowski Instytut Historyczny im. Emanuela Ringelbluma
Tę skromną, ale bardzo starannie przygotowaną wystawę można uznać za kwintesencję tego, co nazywamy metaforą w sztuce.

Tę skromną, ale bardzo starannie przygotowaną wystawę można uznać za kwintesencję tego, co nazywamy metaforą w sztuce. Zebrany w ekspozycji cykl grafik i rysunkowe szkice do nich, oglądane bez kulturowych kontekstów, wydają się zapisem pełnych gracji, ale też nieco tajemniczych tanecznych figur, przedstawiających postacie nagie i ubrane, w różnych konstelacjach. Nie wydają się ani złowróżbne, ani nawet nadmiernie pesymistyczne w wyrazie. Raczej liryczne i melancholijne. A teraz rozszerzenie: prace te powstały w czasie między likwidacją warszawskiego getta w 1943 a powstaniem warszawskim w 1944 r., zaś autor, wówczas młody artysta, pracujący w fabryce wódek nieopodal murów żydowskiej dzielnicy, miał okazję być mimowolnym obserwatorem dziejących się nieopodal tragedii.

Tańczący 1944. Mieczysław Wejman Żydowski Instytut Historyczny, Warszawa, do 13 października

Polityka 35.2022 (3378) z dnia 23.08.2022; Afisz. Premiery; s. 73
Oryginalny tytuł tekstu: "Wirowanie między życiem a śmiercią"
Reklama