Gdyby na jednym krańcu sztuki konceptualnej umieścić Romana Opałkę, który malował na kolejnych płótnach kolejne liczby, to Zygmunt Rytka znalazłby się na drugim krańcu.
Gdyby na jednym krańcu sztuki konceptualnej umieścić Romana Opałkę, który malował na kolejnych płótnach kolejne liczby, to Zygmunt Rytka znalazłby się na drugim krańcu. Sięgał po przeróżne formy artystycznego wyrazu: wideoart, instalacje przestrzenne, performans, artystyczne projekty dokumentalne. Ale w historii rodzimej sztuki zapamiętany zostanie przede wszystkim dzięki fotografiom, których pozostawił ponad 40 tys., z reguły tworzonych w cyklach.
Zygmunt Rytka, Szkoła patrzenia, Muzeum Współczesne we Wrocławiu, do 3 października
Polityka
37.2022
(3380) z dnia 06.09.2022;
Afisz. Premiery;
s. 73
Oryginalny tytuł tekstu: "Co widział artysta?"