Recenzja wystawy: „Zofia Rydet, Nieskończoność dalekich dróg”

Te prace nie są intelektualnie inspirujące, a emocjonalnie raczej nie przyspieszają bicia serca.

Ta wystawa stanowi doskonałe świadectwo, że nietuzinkowe nazwisko nie zawsze musi oznaczać ciekawą wystawę. O Zofii Rydet głośno zrobiło się w 2015 r. za sprawą wystawy zorganizowanej w Muzeum Sztuki Nowoczesnej, na której pokazano imponujący, realizowany przez 12 lat projekt „Zapis socjologiczny”. Wówczas to jej sztuka przekroczyła granice dzielące środowiskowe uznanie od masowych zachwytów. Były też wyśmienite obyczajowo i psychologicznie cykle „Czas przemijania” i „Mały człowiek” czy symboliczno-surrealistyczny „Świat uczuć i wyobraźni”. Wszelako „Nieskończoność…” trudno wymieniać z nimi jednym tchem.

Zofia Rydet, Nieskończoność dalekich dróg, Galeria Raster, Warszawa, do 25 marca