Kultura japońska karmi się skrajnościami. Z jednej strony nadekspresyjność i przesada, a z drugiej wstrzemięźliwość, wyciszenie i minimalizm. Doskonałym ambasadorem tego drugiego nurtu jest bohater poznańskiej wystawy. A najlepszym świadectwem jego redukcjonizmu jest fakt, że napisał książkę poświęconą 100 przykładom stosowania bieli, którą uważa za barwę o… „nieograniczonej różnorodności”, zaś w pustce widzi absolutną doskonałość. W praktyce dał się zapamiętać przede wszystkim jako artystyczny guru legendarnej marki Muji, która w Polsce, kraju discopolowej estetyki, dorobiła się tylko jednego firmowego sklepu. Ale jest też pomysłodawcą osobliwej akcji, w ramach której najwybitniejsi designerzy przeprojektowali tak banalne i wydawałoby się odporne na zmiany przedmioty, jak papier toaletowy, zapałki czy torebki herbaty.
Kenya Hara. Japońskie projektowanie graficzne, Muzeum Narodowe w Poznaniu, do 30 lipca