Twoja „Polityka”. Jest nam po drodze. Każdego dnia.

Pierwszy miesiąc tylko 11,90 zł!

Subskrybuj
Wystawy

Pobudzeni

Recenzja wystawy: „Przebudzeni. Ruiny antyku i narodziny włoskiego renesansu”

materiały prasowe
Na lekcjach historii, tudzież języka polskiego, kolejne pokolenia uczniów jak pacierz powtarzały, że jedną z głównych cech epoki renesansu była fascynacja antykiem.

Na lekcjach historii, tudzież języka polskiego, kolejne pokolenia uczniów jak pacierz powtarzały, że jedną z głównych cech epoki renesansu była fascynacja antykiem. Ta wystawa pozwala zrozumieć, na czym owo zauroczenie polegało. Przygotowano ją z rzadko spotykanym w naszym kraju rozmachem, a od lektury długiej listy muzeów, które wypożyczyły swoje eksponaty, aż się w głowie kręci (m.in. British Museum, Galeria Uffizi, Luwr czy Prado). I ta ilość zdecydowanie przechodzi w jakość. Jest tu może mało fajerwerków ekspozycyjnych (choć i one się zdarzają), otrzymujemy natomiast niezwykle precyzyjną opowieść o tym, jak na przełomie XV i XVI w. Włochy odkrywały antyk i co z tego wynikło – i dla nich, i dla świata, a przynajmniej dla Europy.

Przebudzeni. Ruiny antyku i narodziny włoskiego renesansu, Zamek Królewski w Warszawie, do 15 października

Polityka 32.2023 (3425) z dnia 01.08.2023; Afisz. Premiery; s. 71
Oryginalny tytuł tekstu: "Pobudzeni"
Reklama