Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Wystawy

Po zęby

Recenzja wystawy: „Zbrojownia”

Zbrojownia, Zamek Królewski na Wawelu. Zbrojownia, Zamek Królewski na Wawelu. Artur Barbarowski / East News
Trudno wyobrazić sobie szanujący się zamek królewski bez takich atrybutów jak mury i wieże obronne, paradna brama wjazdowa, sala tronowa, skarbiec i… zbrojownia.

Trudno wyobrazić sobie szanujący się zamek królewski bez takich atrybutów jak mury i wieże obronne, paradna brama wjazdowa, sala tronowa, skarbiec i… zbrojownia. Ta wawelska prezentowała się zwiedzającym w niezmienionym kształcie przez 60 lat. Teraz po dłuższej przerwie została otwarta ponownie w nowej atrakcyjnej aranżacji. Miłośnicy militariów znajdą tu wiele eksponatów-rarytasów. Jak choćby kolekcję żeliwnych i spiżowych luf armatnich, z jedną z najstarszych w zbiorach polskich, pochodzącą z 1506 r. Są zbroje, w tym turniejowa z 1490 r., husarska, ale też słynny prezent od premiera Viktora Orbána (jeszcze z czasów rządów PiS), czyli młodzieńcza paradna zbroja Zygmunta Augusta.

Zbrojownia, Zamek Królewski na Wawelu, Kraków, ekspozycja stała

Polityka 50.2025 (3544) z dnia 09.12.2025; Afisz. Premiery; s. 79
Oryginalny tytuł tekstu: "Po zęby"
Reklama