Bez wielkiego zainteresowania ze strony mediów przemknęło otwarcie w Wilanowie wystawy współczesnej sztuki włoskiej. Zapewne szum byłby większy, gdyby do Polski zjechały jakieś Tycjany czy Rafaele.
Fakt. Czasy największej świetności włoskiego malarstwa dawno przeminęły, ale to wcale nie znaczy, że w ostatnich dziesięcioleciach na Półwyspie Apenińskim nic się nie dzieje. Przypomnę, że to właśnie tam zrodziły się dwa znaczące kierunki najnowszej sztuki: w latach 60. ubiegłego wieku surowa i niekomercyjna tzw. arte povera oraz dziesięć lat później nawołująca do powrotu do malarstwa transawangarda. I oba te nurty reprezentowane są na wystawie pracami najbardziej znaczących jej przedstawicieli, a przy tym gwiazd światowego art worldu, takich jak Michelangelo Pistoletto, Giuseppe Penone, Mario Schifano, Jannis Kounellis oraz Sandro Chia, Francesco Clemente, Enzo Cicchi.
Ale są też wyśmienici przedstawiciele popartu, konceptualizmu, abstrakcji. Albowiem nie jest to autorska ekspozycja, mająca na celu udowodnić jakąś z góry założoną tezę, ale wystawa rzec by można edukacyjna, pokazująca krok po kroku rozwój włoskiej sztuki w okresie burzliwych 30 lat i przykłady prac najwybitniejszych artystów. Kolekcja należy do rządu, a na co dzień ulokowana jest w pałacu Fernesina – siedzibie włoskiego MSZ. Niestety, do Polski zjechała na bardzo krótko, więc by ją obejrzeć, trzeba się pospieszyć.
Podróż po sztuce włoskiej 1950–1980. 100 dzieł z kolekcji Farnesina. Muzeum Pałac w Wilanowie. Wystawa czynna do 15 stycznia 2008 r.