W latach 80. XX w. trzech, podówczas jeszcze młodych, rzeźbiarzy założyło grupę artystyczną Neue Bieriemiennost. Byli to Marek Kijewski, Mirosław Bałka i Mirosław Filonik. Wspólnie osiągnęli spory sukces, ale silne osobowości artystyczne sprawiły, że po dwóch latach ich drogi się rozeszły. Wystawa w CSW jest retrospektywą jednego z nich. Niestety, już nieżyjącego; Kijewski zmarł przed rokiem. Był bez wątpienia jednym z najciekawszych rzeźbiarzy ostatnich kilku dekad.
Ciągle poszukiwał nowych środków wyrazu. Penetrował obszary kultury masowej i symbolikę pop, a równocześnie przyoblekał je w tradycyjne formy totemów, popiersi, obelisków. Wykorzystywał niekonwencjonalne materiały: klocki lego, pierze, futra, złoto, silikon, a nawet wyroby cukiernicze. Z czasem jego twórczość stała się mniej kolorowa i bardziej oddalona od dialogu z otaczającym życiem, a bardziej kontemplacyjna, abstrakcyjna, a momentami wręcz mistyczna. Ale nadal sięgał po nietypowe formy, jak na przykład światło jarzeniówek i neonów. Ta wystawa to hołd dla przedwcześnie zmarłego twórcy, ale też świadectwo jego wielkiego talentu, oryginalności i daru przenikliwego spojrzenia na rzeczywistość.