Ludzie i style

Wiśnia dojrzała

Sylwetka sensacyjnej medalistki mistrzostw Europy

Kuba Atys / Agencja Gazeta
Nigdy nie jest za późno na pierwszy sukces. Dyskobolce Joannie Wiśniewskiej pomogło odstawienie na boczny tor oraz przekorna natura.

Brak perspektyw – usłyszała, gdy jesienią ubiegłego roku poprosiła o uzasadnienie skreślenia z listy szkolonych centralnie. Działacze mieli podstawy – od dobrych 20 lat rzuca dyskiem, a największe osiągnięcia to srebro uniwersjady i szóste miejsce na mistrzostwach świata w Osace, trzy lata temu. I tyle. Wiśniewska straciła więc prawo wyjazdu z reprezentacją na kilkutygodniowy obóz klimatyczny, dostęp do przydziałowego fizjoterapeuty, odżywek. W zamian dostała kilka tysięcy złotych na opłacenie korzystania z obiektów Centralnego Ośrodka Sportu.

No i się zawzięła, bo w związku nadepnęli jej na odcisk. Swoje lata wprawdzie ma, dobry rocznik 1972, ale na sportową emeryturę się nie spieszy. Wzięła więc jeszcze 10 tys. zł pożyczki, coś dołożyli znajomi, zrzucając się po trochu na podtrzymanie motywacji. Miała na indywidualne zgrupowania, zadbała o lepsze jedzenie, bo na dozwolone wspomaganie już zabrakło. W nowym klubie, z Polkowic, obiecali stypendium, ale za wynik. Więc marchewka już była.

O treningowy kij, rygor, zadbała do spółki z trenerem Czesławem Kotwicą. Gdy jej krajowe konkurentki ćwiczyły w ciepłych krajach, ona trenowała w mrozie na stadionie wrocławskiej AWF, a trener Kotwica po rzutach brnął przez półmetrowy śnieg w gumofilcach, szukając dysku. Tak minął luty, marzec. Przyszła wiosna, pora szlifu techniki, ale zimno trzymało, deszcz zacinał i Wiśniewska kręciła w kole dyskowe obroty w ortalionie, mięśnie nie chciały się rozgrzać, a trener Kotwica zakładał gumofilce i łowił dysk z kałuż. Wpisywał odległości do kajetu, kiwał z uznaniem głową i mówił: będzie dobrze.

I było. Na mistrzostwach Europy w Barcelonie Wiśniewska zdobyła brąz, a mogło być złoto. W ostatniej próbie, gdy już była pewna medalu, rzuciła dysk daleko, za linię 64 metrów, powyżej rekordu życiowego.

Polityka 34.2010 (2770) z dnia 21.08.2010; Ludzie i obyczaje; s. 84
Oryginalny tytuł tekstu: "Wiśnia dojrzała"
Reklama