Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Ludzie i style

Sens szycia

Dziewczyny sobie szyją

Zofia Borucińska prowadzi galerię Las Rąk. Zofia Borucińska prowadzi galerię Las Rąk. Leszek Zych / Polityka
Krawiectwo wraca do łask. I to za sprawą młodych dziewczyn, które kupują maszyny i uczą się szycia. To dla nich ciekawsze niż praca w korporacji czy urzędzie.
Olga ma pracownię Szycie Szwów.Leszek Zych/Polityka Olga ma pracownię Szycie Szwów.

W pokoju stoi osiem albo nawet dziewięć maszyn. Na krzesłach ludzie, którzy przyszli na organizowany przez warszawski kolektyw Syrena kurs szycia. Głównie dziewczyny, ale jest też młody chłopak i starszy pan, który – jak się później okazuje – pracował kiedyś jako krawiec. Pierwszego dnia można było tylko obejrzeć maszyny i usłyszeć, co da się na nich zrobić. Ale na dziś trzeba było już przynieść przetarte w kroku spodnie – żeby każdy mógł spróbować samodzielnie naszyć łatę.

Prowadząca zajęcia Kasia ma 26 lat i mieszka w Poznaniu. Stare łuczniki i singery obsługuje z taką łatwością, jakby to były zabawki. – Łatę trzeba podłożyć od środka i przypiąć szpilkami – podpowiada. Najlepiej takimi dużymi, z kolorowymi łebkami. Małe są prawie niewidoczne i łatwo na nich złamać igłę w maszynie. Kilka głów pochyla się nad Kasią, żeby lepiej widzieć, co robi.

Kasia prowadzi Maszynownię, czyli mieszczącą się w jej własnym mieszkaniu pracownię krawiecką. Szyje ubrania, kolorowe portfele, torby i saszetki na pasku zwane nerkami – od charakterystycznego kształtu. Zazwyczaj pracuje sama, chociaż jak się nie wyrabia z zamówieniami, prosi znajomych o pomoc w wycinaniu form.

Nadal studiuje antropologię, ale – w przeciwieństwie do kolegów z uczelni – nie widzi się ani w korporacji, ani w muzeum, ani na uczelni. Wybrała szycie. Rodzice przez lata prowadzili firmę odzieżową. Ulubiony dziadek był krawcem, takim z prawdziwego zdarzenia, po szkole, z pasją i wielką kulturą zawodu. Kasia szyła, od kiedy pamięta, zawsze coś przerabiała i doszywała, ale fachowo do zawodu się nie przygotowywała – jest samoukiem. Gdy założyła Maszynownię, rodzice czasami siadali z nią nad wykrojem i wspólnie zastanawiali się, jak do niego podejść.

Polityka 23.2013 (2910) z dnia 04.06.2013; Ludzie i Style; s. 97
Oryginalny tytuł tekstu: "Sens szycia"
Reklama