Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Ludzie i style

Czy można żyć bez mięsa?

Szkoda ci zwierząt? Może wegetarianizm?

„Stragan rzeźnika z ucieczką do Egiptu”, Pieter Aertsen, 1551 r. „Stragan rzeźnika z ucieczką do Egiptu”, Pieter Aertsen, 1551 r. North Carolina Museum of Art / Corbis
Gorące dyskusje wokół uboju rytualnego sprawiły, że media znów zapełniły się wstrząsającymi materiałami poświęconymi traktowaniu zwierząt. Pewnie niejeden wrażliwy człowiek zadał sobie pytanie: a może przestanę jeść mięso?
„Winogrona, śliwki i inne owoce w wiklinowym koszu na drapowanym stole”, Adriaen von Utrecht, 1647 r.Christie's Images/Corbis „Winogrona, śliwki i inne owoce w wiklinowym koszu na drapowanym stole”, Adriaen von Utrecht, 1647 r.

Pierwszy hamburger z probówki, wyhodowany przez prof. Marka Posta z Uniwersytetu w Maastricht (wywiad z prof. Postem – POLITYKA 27/12), został ugotowany i zjedzony w poniedziałek 5 sierpnia w jednym z londyńskich teatrów na oczach niewielkiej grupy dziennikarzy i naukowców. Według trzech testujących go ekspertów, hamburger in vitro smakuje „niemal jak zwyczajny”. Choć przemysłowe wykorzystanie takiego sztucznego mięsa to jeszcze pieśń przyszłości, hamburger in vitro może być kolejnym argumentem za porzuceniem prawdziwego mięsa. A tych i tak wydaje się więcej niż jeszcze parę lat temu. No bo przecież zjadamy krowy, świnie i kury karmione ogromnymi ilościami ziarna, które moglibyśmy przekazać głodującym. Produkcja mięsa jest również istotnym źródłem emisji gazów cieplarnianych, więc każdy hamburger czy stek na talerzu to mała cegiełka dołożona do globalnego ocieplenia. Jeśli dodamy do tego kwestię w sumie najistotniejszą – zabijania czujących istot żywych, które dodatkowo narażamy na ogromne cierpienia, np. podczas transportu w koszmarnych warunkach do rzeźni, to otrzymamy zestaw naprawdę bardzo ciężkich zarzutów. Czy w takim razie jedzenie mięsa jest dziś rzeczywiście głęboko niemoralne?

Mniej kur, więcej ziarna?

Jeśli wpisze się w internetową wyszukiwarkę zdanie: „ile ziarna potrzeba do wyprodukowania mięsa”, najwięcej uzyskanych odpowiedzi będzie wyglądało np. tak: zużywa się 10 kg (a nawet więcej) np. zbóż, by otrzymać jeden kilogram wołowiny. Od takich stwierdzeń łatwo od razu przejść do prostej konkluzji: przestańmy jeść mięso, by zastopować to horrendalne marnotrawstwo i „zaoszczędzonym” ziarnem nakarmić 870 mln głodujących. Tym bardziej że najwięcej mięsa pochłaniają kraje wysoko rozwinięte. Oczywiście z przodującymi pod tym względem Stanami Zjednoczonymi, gdzie statystyczny Amerykanin zjada dziennie ponad 330 g mięsa (Polak ok.

Polityka 33.2013 (2920) z dnia 11.08.2013; kraj; s. 20
Oryginalny tytuł tekstu: "Czy można żyć bez mięsa?"
Reklama