Pewnego dnia całe miasto przełączyło się na jedną stację. Nie prowadzono wtedy badań, ale zakładam, że w Krakowie mieliśmy słuchalność na poziomie 90 proc. Idąc od sklepu do sklepu, można było wysłuchać całej audycji – relacjonuje pierwsze dni nowej rozgłośni Tadeusz Sołtys, który w RMF FM przeszedł przez wszystkie szczeble zawodowej kariery. Był reporterem, dziennikarzem i prowadzącym program poranny. Od dekady jest dyrektorem programowym, od pięciu lat prezesem zarządu RMF FM.
Zaczęło się wiosną 1989 r., kiedy zgodnie z ustaleniami Okrągłego Stołu przy krakowskim oddziale Polskiego Radia powołano zespół przygotowujący audycje Komitetu Wyborczego Solidarność. Na jego czele stanął Stanisław Tyczyński, który w 1981 r. razem z kolegą zakładał podziemną radiostację w Nowej Hucie. W stanie wojennym rzucił studia fizyczne na Uniwersytecie Jagiellońskim, a w 1984 r. wyemigrował do Francji. Wrócił pięć lat później bogatszy o – jak sam twierdził – 5 tys. dol. i dwa macintoshe. Oraz pomysł na radio. Jeszcze w czerwcu 1989 r. powstała Krakowska Fundacja Komunikacji Społecznej, pierwsza polska niezależna organizacja medialna. Tyczyńskiemu udało się namówić do współpracy Edwarda Miszczaka, radiowca z krwi i kości, a ten potrafił zarazić swoim entuzjazmem innych.
– Pierwszy trzon RMF stworzyli ludzie, których Miszczak wyciągnął z Radia Kraków. Pamiętam tylko jedną osobę, która nie zdecydowała się przejść. Nie chciała zaryzykować utraty radiowego etatu dla tak surrealistycznego projektu. Ja byłem wolnym strzelcem, nie miałem nic do stracenia – wspomina Piotr Metz, dyrektor muzyczny RMF FM w latach 1990–2001, obecnie dyrektor muzyczny Radia Kraków.