Artykuł ukazał się w tygodniku „Polityka” w lipcu 2015 r.
Wyglądają jak klony różniące się tylko wzrostem. Spaleni słońcem, ze spierzchniętymi ustami, schodzącą tu i tam skórą i zmęczeniem ukrytym za okularami przeciwsłonecznymi. W stanie skupienia niepasującym do pstrokacizny, którą mają na sobie. Uosobienia anatomicznej skrajności: od pasa w górę żylaści, za to nogi mogliby prezentować na praktycznych zajęciach z budowy ludzkiego mięśnia. W niektórych przypadkach – patologii w budowie.