Ludzie i style

Grzyby łakną dżdżu

Jesień idzie, smak na grzyby powraca

Prawdziwki z patelni Prawdziwki z patelni Thomas Neckermann/Brigitte / EAST NEWS
Na jesieni mój dom zawsze pachnie grzybami. A w tym roku, niestety, nie! W naszym lesie nie pojawił się dotąd ani jeden borowik, podgrzybek, kozak, a nawet pospolity maślak. Słowem, klęska – bo przecież grzyby jada się w Polsce od wieków.
Co dobrego za stołem?Polityka Co dobrego za stołem?

Nie zhańbię się kupowaniem grzybów na pułtuskim bazarze. Świąteczne grzyby muszą być z mojego lasu. Czekam więc na deszcz jak grzybnia prawdziwków pośród sosen czy w bukowym zagajniku.

W polskiej kuchni grzyby były popularne od wieków. Jadano je zarówno na królewskim dworze, w arystokratycznych pałacach, szlacheckich dworach, jak i w wiejskich chałupach. Były jednak okresy, gdy chłopi miewali kłopoty ze zbieraniem runa leśnego. Nie wolno im było nie tylko polować (zwierzyna była własnością króla), ale także wchodzić do lasu.

W naszej części Europy Polska do dziś jest chyba jedynym krajem, w którym mieszkańcy sami zbierają grzyby. W Skandynawii, Wielkiej Brytanii, a nawet w Niemczech widząc zbieracza z koszem pełnym borowików, można mieć pewność, że to nasz rodak. Tubylcy, chcąc zjeść grzybową, udają się nie do lasu, lecz do sklepu. Las bowiem od prawieków był dla nich środowiskiem obcym, strasznym i zakazanym. Nasi przodkowie zaś z puszczami byli zaprzyjaźnieni.

W kuchni królewskiej i licznych kuchniach polskich książąt najczęściej brylowali francuscy mistrzowie patelni. Przeszczepiali własne tradycje kulinarne, łącząc je zgrabnie z polskimi. I tu znowu pojawiły się grzyby.

W historii polskiego życia salonowego wiele jest sławnych uczt, które wielekroć opisywali kronikarze. Żadna z nich nie dorównała jednak obiadom na dworze ostatniego polskiego króla, wydawanym co czwartek przez dziesięć lat (1771–81) dla elity artystycznej i naukowej. Stanisław August Poniatowski, człowiek o szerokich horyzontach, subtelny znawca sztuk i literatury, a także smakosz, dbał o dobór biesiadników.

Polityka 40.2015 (3029) z dnia 29.09.2015; Ludzie i Style; s. 100
Oryginalny tytuł tekstu: "Grzyby łakną dżdżu"
Reklama