Wojny solne wstrząsają Europą od setek lat. Dziś głównie polskimi mediami. Nie tak dawno pomstowano na ministerialny zakaz używania soli w kuchniach barów mlecznych. Potem pojawił się problem stołówek i bufetów szkolnych.
Niewiele brakowało, by w poszukiwaniu soli wprowadzono rewizje uczniowskich kieszeni. A wszystko to pod hasłem dbania o zdrowie dzieci. Na pociechę możemy sobie powiedzieć, że w przeszłości wojny solne miały przebieg nieporównanie bardziej dramatyczny.
Przed wiekami tam, gdzie ludzie znajdywali sól, osiedlali się i tworzyli nowe miasta, a nawet państwa. Właściciele morskich salin czy wysychających starych słonych jezior dochodzili do wielkich bogactw.
Polityka
42.2015
(3031) z dnia 13.10.2015;
Ludzie i style;
s. 102
Oryginalny tytuł tekstu: "W solnych okopach"