Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Ludzie i style

Moda drugiego obiegu

Jak ubieraliśmy się w socjalizmie

Trendy hipisowskie – kobieta motyl, niezwykła kreacja Mody Polskiej z lat 70., stworzona przez projektantkę Kalinę Paroll i Zakłady Jedwabiu Naturalnego w Milanówku. Trendy hipisowskie – kobieta motyl, niezwykła kreacja Mody Polskiej z lat 70., stworzona przez projektantkę Kalinę Paroll i Zakłady Jedwabiu Naturalnego w Milanówku. Muzeum Narodowe w Krakowie
Masowo kupowane T-shirty z napisem „Polak gorszego sortu” przypominają czasy PRL, gdy moda służyła politycznej kontestacji. Klimaty te przypomina ciekawa wystawa w Muzeum Narodowym w Krakowie.
Zimowy hit modowy w PRL – kożuch z Zakładów Futrzarskich Kurów Lubelski, ok 1963 r.Muzeum Narodowe w Krakowie Zimowy hit modowy w PRL – kożuch z Zakładów Futrzarskich Kurów Lubelski, ok 1963 r.

Jawne demonstracje modowe zdarzały się rzadko, nadwrażliwa władza potrafiła bowiem nawet za drobiazg mocno zaleźć za skórę. Dlatego do kategorii czynu wręcz heroicznego urastało noszenie w stanie wojennym koszulek z napisem „EA” (Element Antysocjalistyczny) oraz wpinanie w klapy marynarek i płaszczy oporników, za które – trafiwszy na spostrzegawczego milicjanta – można już było spędzić 48 godzin w areszcie.

W kwestii ubrania posługiwano się więc, jak w kabarecie owych czasów, aluzją, symbolem, konwencją zrozumiałą dla wtajemniczonych. Projektantka Barbara Hoff nazywała to modą na konspirę. „Jeśli ktoś miał okulary, brodę, powyciągany sweter, amerykańską wojskową kurtkę i brezentową torbę, to było wiadomo, że niesie jakieś papiery” – wspominał Andrzej Stasiuk w książce „Jak zostałem pisarzem”. Niektórzy tak się do tego wizerunku przyzwyczaili, że nie rozstali się z nim także wówczas, gdy zamienili się z władzą miejscami. Najsłynniejszy był przypadek Janusza Pałubickiego, koordynatora służb specjalnych w rządzie Jerzego Buzka, który nawet nominację ministerialną odbierał od prezydenta w stroju „konspiracyjnym”.

Co ciekawe, militarne akcenty o kontestacyjnym wydźwięku stanowią klamrę spajającą całą modę niezgody w PRL. Warto pamiętać, że nie tylko kończyły tę epokę, ale też ją zaczynały. U zarania, po 1945 r., triumfy święciły bowiem kurtki wojskowe w kolorze khaki, które trafiały do kraju w paczkach pomocowych UNRRA. Ich uzupełnieniem były zielonkawe swetry i torby brezentowe z wojskowymi znakami, drukowanymi lub naszywanymi. No i oczywiście obiekt westchnień wszystkich mężczyzn między 20.

Polityka 6.2016 (3045) z dnia 02.02.2016; Ludzie i Style; s. 86
Oryginalny tytuł tekstu: "Moda drugiego obiegu"
Reklama