Widmo meldonium krąży po Europie. Na czarnej liście przyłapanych na używaniu tego specyfiku są przede wszystkim Rosjanie. Wrażenie robi nie tylko masowość stosowania leku o cudownych dopingowych właściwościach, ale przede wszystkim nazwisko, od którego zaczęła się medialna sława meldonium. Bo wydawało się, że nad takimi gwiazdami, jak Maria Szarapowa, ochronny parasol nigdy się nie złoży. Przed oskarżeniami o wspomaganie sterydami co jakiś czas musi bronić się Rafael Nadal. Niedawno były lekarz szwedzkiej kadry futbolowej oskarżył o to samo gwiazdę futbolu Zlatana Ibrahimovicia.
Widmo zapłaty za nielegalne wspomaganie staje się więc coraz bardziej realne: pozycja przestaje być gwarancją bezkarności, wychodzi na jaw krycie koksiarzy przez skorumpowanych działaczy najwyższego szczebla i co jakiś czas, z powodu odkrytego po latach dopingu, trzeba rewidować grono olimpijskich medalistów.
Doping staje się coraz bardziej ryzykowny, powraca więc pytanie, gdzie jeszcze szukać rezerw, jeśli chodzi o optymalizację treningu i jakościowy skok osiągnięć? Odpowiedź brzmi: w badaniach genetycznych. Tym bardziej że rozwój tej dziedziny nauki jest imponujący – 10 lat temu naukowcy potrafili selekcjonować pojedyncze geny, a dziś już miliony. Poza tym koszt badań spadł radykalnie.
Geny powiedziały
Nikola Siuda, 12-latka z Bielska-Białej, zakochała się w biegach. Zaczęło się od lokalnych czwartków lekkoatletycznych. Na pierwsze zawody zabrał ją tata Radosław, który w młodości półzawodowo uprawiał biegi przełajowe. Nikola po raz pierwszy skakała w dal (zajęła trzecie miejsce), po raz pierwszy rywalizowała z rówieśniczkami w sprintach i w biegach średnich. Poszło jej nad wyraz dobrze. Lekkoatletyka spodobała się Nikoli tak bardzo, że poprzednia pasja – pływanie – z dnia na dzień poszła w odstawkę.