Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Ludzie i style

Bracia Zielińscy na dopingu. Obaj sztangiści w Rio już nie wystąpią

Marek Dembski / Newspix.pl
Komisja antydopingowa stwierdziła, że i Adrian Zieliński był na dopingu. Dwa dni temu z występów w Rio wykluczono jego brata.

Adrian Zieliński nie będzie miał szansy obronić złotego medalu sprzed czterech lat – Komisja do Zwalczania Dopingu w Sporcie ogłosiła, że używał nielegalnych substancji. Sztangista stosował nandrolon, środek na zwiększenie masy mięśniowej, pobudzający łaknienie i powodujący rozrost kości. Jeszcze dwa dni temu zawodnik zapewniał, że nie wspomaga się żadnymi niedozwolonymi substancjami: – Zaprzeczam, że cokolwiek brałem.

Teraz został wykluczony z reprezentacji i musi opuścić wioskę olimpijską. A wraz z nim trener Jerzy Śliwiński. W oświadczeniu Polskiej Misji Olimpijskiej czytamy: „Na podstawie informacji otrzymanej dziś od Komisji do Zwalczania Dopingu w Sporcie, potwierdzającej pozytywny wynik przeprowadzonego jeszcze w kraju badania antydopingowego u zawodnika podnoszenia ciężarów Adriana Zielińskiego, przewodniczący Polskiej Reprezentacji Olimpijskiej, prezes PKOl Andrzej Kraśnicki, w porozumieniu z ministrem sportu i turystyki Witoldem Bańką podjął decyzję o wykluczeniu tego zawodnika z reprezentacji oraz zobowiązał go do opuszczenia wioski olimpijskiej”.

W środę (10 sierpnia) na dopingu wpadł jego brat, Tomasz, tegoroczny mistrz Europy w kategorii do 94 kg i wicemistrz z Tel Awiwu. Adrian wówczas go bronił: – Przed samym wyjazdem byliśmy co tydzień badani. To jest niemożliwe, żeby brat wpadł tutaj na kontroli. To dla mnie niewytłumaczalne. I dalej wyjaśniał: – Przed wyjazdem do Rio mówiłem, że jak teraz przyjeżdża do nas do ośrodka, gdzie przebywamy, kontrola, to na nikim to nie robi już wrażenia. To twój obowiązek sportowy. Trzeba się jej poddać i już. W Brazylii jeszcze badany nie byłem.

Adrian stanowczo stawał w obronie brata: – Jeżdżę z nim od dziesięciu lat na zgrupowania, zawsze mieszkamy razem, wszystko robimy razem.

Reklama