Ludzie i style

I wtedy powiedzieliśmy: Oho!

Ciemna strona internetu

Leonard Kleinrock, ur. 1934 r., naukowiec i informatyk, od lat 60. związany z University of California Los Angeles. Leonard Kleinrock, ur. 1934 r., naukowiec i informatyk, od lat 60. związany z University of California Los Angeles. Against Gravity
Rozmowa z prof. Leonardem Kleinrockiem o tym, czego jeszcze od internetu oczekują jego twórcy.
„Musimy być realistami i pamiętać, że każda nowa technologia ma swoją ciemną stronę”.Fred Prouser/Reuters/Forum „Musimy być realistami i pamiętać, że każda nowa technologia ma swoją ciemną stronę”.

Mariusz Herma: – Z pańskiej pracowni wysłano w 1969 r. coś na wzór pierwszego e-maila. Czy w kontekście ówczesnych oczekiwań współczesny internet czymś pana rozczarowuje?
Leonard Kleinrock: – Aby porozumieć się z siecią, wciąż muszę się posiłkować klawiaturą, myszką, ekranem. A to bardziej przeszkadza, niż pomaga w tym, o co nam od początku chodziło: aby człowiek mógł porozumieć się z człowiekiem. Rozmawiamy teraz ze sobą przez Skype. Ale najpierw musieliśmy wymienić się naszymi loginami w tym programie, wysłać sobie zaproszenie do znajomości, zaakceptować to zaproszenie. I dopiero do siebie zadzwonić. A powinienem po prostu powiedzieć: Chcę rozmawiać z Mariuszem.

Wizja rodem z science fiction w rodzaju filmu „Ona”.
Na kilka miesięcy przed wysłaniem tamtej pierwszej wiadomości przygotowałem informację prasową, w której opisywałem moją wizję internetu. Miał być zawsze dostępny. Miał być osiągalny za pomocą dowolnego urządzenia podłączonego do sieci. I miał być niewidzialny. Osiągnęliśmy wszystko z wyjątkiem tego ostatniego elementu. Dlatego większość ludzi uważa, że cyberprzestrzeń skrywa się za ekranem komputera czy smartfonu.

Chociaż w tej chwili obserwujemy, jak internet wychodzi poza ekran i sięga do naszego fizycznego świata.
To tzw. internet rzeczy. Czyli technologie wbudowane w otaczające nas ściany, meble, samochody, drogi. I rzeczywiście wszystko zmierza do tego, byś zastał internet wszędzie, gdziekolwiek znajdziesz się w świecie fizycznym. Byś mógł połączyć się z nim poprzez otoczenie, jakiekolwiek ono będzie. Np. gdy wejdę do jakiegoś pomieszczenia, ono mnie rozpozna.

Polityka 37.2016 (3076) z dnia 06.09.2016; Ludzie i Style; s. 90
Oryginalny tytuł tekstu: "I wtedy powiedzieliśmy: Oho!"
Reklama